Wniosek o ogłoszenie upadłości (zwłaszcza pierwszy!) to dla przedsiębiorcy/menedżera nieraz jak koniec świata. Po pierwsze, to powiedzenie: dość, już nie da się uratować tego biznesu w takim kształcie. Po drugie, to pogodzenie się z stygmatyzacją – od teraz będziesz upadłym! Oczywiście to drugie, w ramach coraz większej świadomości prawnej Polaków (dzięki upadłości konsumenckiej) stanowi coraz mniejszy problem wizerunkowy. Większym problemem jest to pierwsze.

Kiedy wniosek o ogłoszenie upadłości jest obowiązkiem zarządu spółki?

Zacznę od nieprzyjemnych informacji: zgodnie z polskim prawem, a dokładnie art. 21 prawa upadłościowego, istnieje obowiązek zgłoszenia wniosku o ogłoszenie upadłości 30 dni od powstania do tego podstawy (a podstawą jest stan niewypłacalności). Co więcej, za niedopełnienie tego obowiązku można odpowiadać karnie (art. 586 KSH) oraz cywilnie, tj. za długi spółki z o.o. (299 KSH), a w myśl art. 21 ust. 3 prawa upadłościowego również za długi innego rodzaju spółek (jak spółka akcyjna).

Czekanie z wnioskiem o ogłoszenie upadłości do „ostatniej chwili” jest posunięciem bardzo ryzykownym.

Czy warto zatem czekać z wnioskiem do „ostatniej chwili”? Na pewno nie, to zbyt ryzykowne. Przede wszystkim trzeba pamiętać, że złożony wniosek można przecież cofnąć, jeżeli sytuacja ekonomiczno-finansowa przedsiębiorstwa się odwróci.

Kiedy należy złożyć wniosek o ogłoszenie upadłości?

Jak jednak rozpoznać, że czas już na złożenie wniosku o ogłoszenie upadłości? W prostych słowach można to ująć następująco:

  • długi po terminie płatności stanowią już ponad 50% długów ogółem,
  • toczą się egzekucje komornicze paraliżujące przedsiębiorstwo,
  • firma utraciła kluczowy kontrakt,
  • przedsiębiorstwo zaprzestało już działalności,
  • firma nie ma możliwości spłacać dużego kredytu bankowego bądź został on już wypowiedziany.

Brzmi (niestety) znajomo?

Alternatywne rozwiązania dla upadłości

Czas rozważyć różne opcje… i tu właśnie czas na dobrą wiadomość: może jednak nie czas jeszcze gasić światło? Mamy przecież prawo restrukturyzacyjne i twój biznes da się jeszcze uratować!

Do wyboru są różne opcje: postępowanie o zatwierdzenie układu, przyspieszone postępowanie układowe, postępowanie układowe, postępowanie sanacyjne czy najnowsze: uproszczone postępowanie restrukturyzacyjne, które daje ochronę przed egzekucją i cztery miesiące na zawarcie układu z wierzycielami.

Pre-pack zamiast upadłości

A może nie da się jednak uratować twojego biznesu przy pomocy prawa restrukturyzacyjnego? Nadal jeszcze nie wszystko stracone! Możemy jeszcze poszukać rozwiązania w postaci przygotowanej likwidacji (pre-pack), dzięki której również możemy uratować przedsiębiorstwo, a przy okazji radykalnie je oddłużyć.

Nie jesteś pewien, czy to już właściwy moment na składanie wniosku o upadłość? Porozmawiajmy.